Poranek kojarzy się każdemu źle. Musimy wcześnie wstawać, wychodzić z ciepłego łózka, które wydaję się znacznie wygodniejsze i cieplejsze niż w dzień. Ale poranek to początek. Początek dnia ale początek nowego życia. Wieczorem najczęściej myślimy, rozważamy i najczęściej ukazujemy swoje uczucia. Poranek. Słońce wschodziło. Ogrzewało coraz bardziej ciepłymi promieniami wszytko co znajdowało się w jej zasięgu.
* * *
Kim wstała wcześnie rano. Wypoczęta wyciągnęła się i leniwie ziewnęła. Pomaszerowała do łazienki gdzie wzięła ciepły prysznic, umyła zęby, uczesała włosy oraz delikatnie umalowała. Następnie podeszła do szafki gdzie ubrała się w jasnoróżową bluzkę i leginsy.
Do tego zabrała brązową torebkę a na uszy włożyła jasnoróżowe kolczyki w kształcie kokardek.
Gdy był już ubrana usiadła na łóżku gdzie zaczęła pakować potrzebne książki. Gdy spojrzała na sąsiednie okno zauważyła uśmiechniętego chłopaka, który jej się przyglądał. Powoli wstała i podeszła do okna. Wyciągnęła do niego ręce jakby chciała się do niego przytulić. Po chwili Jack zrobił to samo. Dziewczyna przesłała mu buziaka na co on uśmiechnął się i zrobił z rąk serce. Rozmowa bez słów.Do tego zabrała brązową torebkę a na uszy włożyła jasnoróżowe kolczyki w kształcie kokardek.
* * *
Zeszła do kuchni gdzie zabrała tylko jabłko. Nie miała ochoty na śniadanie. Pożegnała się z mamą, która zeszła zrobić sobie kawę. Wybiegła z domu i przy furtce zauważyła chłopaka. Uśmiechnęli się na swój widok.
- Cześć Kim - przywitał się chłopak
- Hej Jack. - powiedziała z szerokim uśmiechem
Przyciągnął ją do siebie i popatrzył w oczy. Oparł głowę o jej czoło. Przybliżyli się do siebie i stykali się nosami. Po chwili blondynka pocałowała delikatnie chłopaka. Zaraz się od niego oderwała niechętnie.
- Tylko tyle? - spytał się z udawanym smutkiem
- Jak mnie złapiesz. - krzyknęła szybko blondynka i zaczęła uciekać.
* * *
Tymczasem Grace szukała swojego telefonu. Wstała późno, ponieważ budzik nie zadzwonił. Zaszła do kuchni gdzie wlała sobie wodę do szklanki i napiła się. Odstawiła szklankę i poszła do swojego pokoju ale po drodze wstąpiła do pokoju brata. Zauważyła Kevina, który grzebał jej w telefonie.
- Ty! - krzyknęła głośno i rzuciła się na brata
- Odczep się!
- ODDAWAJ! - Wyrwała telefon z rąk brata
- Nigdy więcej nie tykaj mojego telefonu bo pożałujesz!
- Po pierwsze nie wchodź do mojego pokoju NIGDY! Po drugie: puka się jak wchodzi się do kogoś pokoju tak wymaga kultura ...
- Kultura?! A ty wiesz co to znaczy? Bierzesz bez pozwolenia MÓJ telefon i jeszcze masz czelność wygłaszać mi tu zasady kultury?!
Wściekła zatrzasnęła głośno drzwi.
* * *
Kim i Jack doszli do szkoły po czasie. Po drodze nie zważali na czas i teraz się spóźnią na lekcje. Weszli do klasy trzymając się za ręce co chwila się śmiejąc. Wszyscy spojrzeli na nich zdziwieni. Jerry zszokowany otworzył szeroko buzie i wskazał ich palcem tak jakby próbował się przekonać, że to prawda.
Zakochani wybuchnęli głośnym śmiechem.
- Proszę o spokój. Usiądźcie już. - powiedział nauczyciel
Wykonali jego polecenie i usiedli razem w ławce. Blondynka oparła głowę o jego ramię a on ją objął. Jerry już oprzytomniał i razem z Grace cieszyli się szczęściem przyjaciół.
* * *
- Jesteście parą? - pierwsze słowa Jerrego i Grace
Czy jesteśmy?
Blondynka przypomniała sobie albo uświadomiła, że chłopak nie spytał jej się.
Nie powiedział tych 3 słów - Będziesz moją dziewczyną?
Zapomniał?
~ Czy nie chce być oficjalnie w związku? - szepnął jakiś głos w głowie
~ Ale przecież cie kocha! - krzyknął drugi głos
Tak kocha. I to jest najważniejsze.
Hejka :D
Rozdział późno ale to dla tego, że źle się czułam (3 dni w domu)
W ogóle słabo się czuję ...
Ostatnio czytam książki ^^
Już przeczytałam Igrzyska śmierci i w pierścieniu ognia
Został Kosogłos ♥
Polecam ^^
Pada u was śnieg?
U mnie tak :D
Co słychać u was? Jak tam? ^^
Następny rozdział myślę, że bd tak jak wszystko bd okey to za tydzień ;)
Pozdrawiam wszystkich cieplutko, xoxo ♥♥♥
Suuuuuper! Już nie mogę się doczekać następnego <3
OdpowiedzUsuńSuper! Naprawdę miło mi się czytało :) A kiedy do akcji wkroczy zazdrosny Brody i całujący się Jack z Mikiem po wygranym meczu? :D Tylko tego pragnę do szczęścia! Uwielbiam brata Grace, jest świetny :*
OdpowiedzUsuńCzekam na nn^^
Hahaha, Kevin mnie rozwala, te jego zasady kultury :D Dyktuje innym, sam się nie stosuje.
OdpowiedzUsuńAww *.*
Kim i Jack <3
Jerry i jego ogarnianie -.-
W moim rodzinnym mieście śniegu brak, w Krakowie również.
A sesja is coming.
Czekam na nn ^^
Przyjemny rozdział ;)
OdpowiedzUsuńNajbardziej mi się podobał zdezorientowany Jerry i jego wskazanie na Kicka ;D
Czekam na nowy rozdział <3
Super rozdział :D
OdpowiedzUsuńKiedy Jack zapyta Kim o chodzenie???
A Brody Kiedy będzie zazdrosny?
Kocham i czekam na nn <333
Rozdział jak zwykle genialny <3
OdpowiedzUsuńCzyli tak.. jest Kick, ale nie ma Kicka? Nie ogarniam..
Właśnie.. kiedy wszyscy się dowiedzą, że Mik to Kim?
Czekam na nn :**
Kocham i zapraszam do mnie