niedziela, 9 marca 2014

ROZDZIAŁ 27

Dzień był nad zwyczajnie ciepły. W Seaford najczęściej jest ciepło ale ten dzień był z tych upalnych. W zimie nie padał tu śnieg od ładnych paru lat. Niektórzy dziadkowie mogli doświadczyć białej zimy ale młodsi mieszkańcy nie mieli tyle szczęścia. A tu trzeba zaznaczyć, że lato większości odpowiada. Nie muszą się martwić o zaśnieżone ulice, brak dojazdu do pracy, blade twarze czy też zmarznięte dłonie.

* * * 

Przyjaciele wylegiwali się w ciepłym słońcu. Leżeli i odpoczywali. Dzień mijał nadzwyczaj przyjemnie. Grace i Kim leżały na leżakach, opalając się. Promienie słoneczne ogrzewały i opalały ich ciała. Leżały z lekko przymkniętymi oczami, gdyż słońce raziło niemiłosiernie. Co jakiś czas przewiał lekki wietrzyk ale to wszystko i tak nie wystarczyło by obniżyć temperaturę. Jack wraz z Jerrym poszli do domu po napoje. Dom Jacka był ogromny, ponieważ rodzice zarabiali mnóstwo pieniędzy [mama modelka, tata piłkarz]. Chłopaki zaczęli przelewać różne soki do szklanek.
- Zobacz jak robi to profesjonalista! - krzyczy Jerry i próbuje przelać sok do dwóch szklanek na raz. Niestety wylewa wszystko na podłogę.
- Profesjonalista? - mruknął Jack ze śmiechem.
- Stary i tak sukces! Patrz, do połowy szklanki są zapełnione!
- A druga połowa na podłodze.
- Zdarza się.
- Najczęściej Tobie. - powiedział uśmiechnięty wrzucając kostki lodu do napoi.

* * *

- Ale upał! - krzyknęła Grace siadając na leżaku.
- Przypomnij mi Jack czemu nie możemy zorganizować domówki skoro chata pusta? - powiedział po raz setny Martinez.
- Jerry... - westchnął chłopak - nic z tych rzeczy. Przecież wieczorem wracają. 
- Właściwie gdzie Brody i twoi rodzice? - spytała się blondynka przytulona do bruneta.
- Mama z Brody'm pojechali w odwiedziny do babci. A ojciec jak zwykle. - westchnął głośno. 
- Dobra - mruknął Jerry, po krótkiej chwili dodał - Następnym razem ci nie daruje.
- Kto chce się ochłodzić? - powiedział Jack po dłuższej chwili.
- Jaaa! - jęknęła Grace leżąca wspak na leżaku. 
Chłopaki rzucili sobie porozumiewawcze spojrzenie i po chwili dziewczyny były niesione w stronę basenu. 
- Jack! - pisnęła blondynka ale za późno.

Przyjaciele wskoczyli do basenu gdzie chłodna woda owiała ich ciała. Zaraz potem wynurzyli się na powierzchnię wody, aby zaczerpnąć powietrza. Gdy wszyscy byli wynurzeni zaczęli się oblewać wodą. Śmiali się, nurkowali i pływali. Jerry skoczył na materac i podparł głowę łokciem, próbując zrobić wrażenie na Grace. Chłopak ześlizgnął się z materacu i wylądował w wodzie. Wszyscy zaczęli się śmiać z popisu Martineza.




Po pewnym czasie Kim usiadła na brzegu basenu, ponieważ była zmęczona wodnym szaleństwem. Obserwowała pływających przyjaciół, aż nagle zobaczyła, że Jack siedzi koło niej. Nawet nie zauważyła jak usiadł. Przysunął się do niej, patrząc w oczy. Pochylił się, żeby ją pocałować ale dziewczyna popchnęła go do wody, śmiejąc się przy tym w niebo głosy. Jerry wraz z Grace również zaczęli się śmiać z chłopaka, który dopiero po chwili zorientował się co się dzieje. 
- Więc tak się bawimy. - mruknął uśmiechając się z tajemniczym błyskiem w oku.
Podpłynął do blondynki i objął ją w tali. Oparł głowę o jej czoło i spojrzał jej w oczy. Jakby chciał odgadnąć kolor tęczówek blondynki. Z pewnością były brązowe ale nie tylko. Gdy bliżej się im przyjrzeć można było by ujrzeć inne kolory. Brąz z częstymi przebłyskami złota. Chłopak od dawna próbował rozgryźć ich kolor. Dopiero w słońcu, z głową oddaloną kilka centymetrów od Kim, zobaczył złoto w błyszczących oczach. W zwykły dzień można je określić jako brązowe, niekiedy nawet ciemne. Ale są złoto-brązowe. 
- O czym myślisz? - zapytała się ze słodkim uśmiechem.
- Masz piękne oczy. 
Delikatny rumieniec pojawił się na jej twarzy.
Chłopak przysunął głowę jeszcze bliżej i już po chwili ich usta złączyły się w czułym pocałunku. W blasku złota, który chłopak nie mógł odróżnić porównując do słońca. Oba kochał i nie wyobrażał sobie życia bez nich.

* * *

Cali mokrzy wparowali do domu chłopaka. Każdy zaczął się ubierać w suche, wcześniej już przygotowane ubrania. Kim ubrała się w jasne jeansy, sweterek, białą chustkę i tego samego koloru co sweter conversy Natomiast Grace założyła czerwone spodnie, kremowy krótki rękawek z sercem oraz również kremowe balerinki.  Był już wieczór, więc upał minął. Delikatny mrok panował już na zewnątrz. Przyjaciele zaczęli się rozchodzić. Najpierw Grace z Jerrym, który ją odprowadzi do domu i pewnie pocałuje na pożegnanie. Gdy przyjaciele rozstali się i pożegnali Jack odprowadził swoją dziewczynę do domu.
- Dziękuję, że mnie odprowadziłeś. - powiedziała dziewczyna i cmoknęła chłopaka w policzek. Następnie oddalona zaledwie kilka centymetrów od niego pochyliła głowę i zastygła w bezruchu. Jednak ten moment nie trwał długo, ponieważ pocałowała go. Chłopak oddał pocałunek i objął ją w tali. Dziewczyna zawiesiła ręce na jego szyi. Mogli tkwić w tej chwili wieczność. Pojedyncze gwiazdy zaczęły się pojawiać na ciemnym niebie. Wiatr rozwiewał długie, blond włosy dziewczyny. Szum wiatru, który był zagłuszany przez odgłosy świata. Liczył się ten moment, ta chwila. Bo życie to chwila. Nigdy nie wiesz kiedy, gdzie i jak zniknie. 

                                                        

Sobota na rolkach <3 Kto umie jeździć w rolkach na rowerze? JA! XD
A teraz przeziębienie mnie bierze coś :/



Do napisania, xoxo ♥

15 komentarzy:

  1. Świetny :)
    Taki słodki i mraśny xD
    Czekam na kolejny ^^

    OdpowiedzUsuń
  2. Ach, słodko tak, że aż położyłaś mnie na chmurce i oblałaś karmelem! :) Rozdział super.
    Czekam na nn^^

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale słodka końcówka!! <3
    Twoja Ann ;***

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny, świetny rozdział :D
    *.*
    Czułości, czułości wszędzie! :D
    Próbowałam jeździć w rolkach na rowerze, ale doszłam do wniosku, że wolę jeszcze trochę pożyć ;)

    Czekam na nn ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wywróciłam się raz przy schodzeniu haha i to koło sklepu, gdzie sklepowa widziała a później pyta się czy tyłek nie boli xD
      Ale serio się fajnie jedzie hahha pod warunkiem, że gleby się nie zaliczy (w moim przypadku nawet ta 1 musi być xd)
      Dziękuję <3

      Usuń
  5. Cudowny rozdział♥♥♥
    I fajne klipy w basenie.
    OMG mój projekt jest w Twoim boskim rozdziale.
    Jestem z tego powodu dumna
    Tak ludziska strój Kim jest mojego wykonania.
    Daję Ci ★★★★★★★★★☆ 9/10 gwiazdek
    ♥♥♥ czekam z niecierpliwością na next'a

    OdpowiedzUsuń
  6. Rozdział cudowny *.*
    Kocham takie słodkie ceny między Jack'iem, a Kim <3
    Jerry.. ty profesjonalisto xD
    Gdybyś widziała mnie na rolkach, nigdy nie zapomniałabyś tego widoku. Chociaż muszę przyznać, że to kilka sekund, kiedy nie leżę na ziemi jest całkiem fajne..
    Czekam na nn^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja umiem jeździć na rolkach ale pamiętam jak się uczyłam xD
      Początki były ... hmm ... bolesne xd
      Dziękuję <3

      Usuń
  7. Boski rozdział gdybyś miała chwile czasu mogłabyś wpaść na mój http://zkopyta123.blog.pl/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję <3
      Na pewno zajrzę w wolnej chwili :D

      Usuń
  8. Zajebiaszczy rozdział ;)
    Z niecierpliwością czekam na nexta ;*
    Ps. Zapraszam do mnie: http://www.never-look-back-leolivia-my-story.blogspot.co.uk/

    OdpowiedzUsuń